Witajcie!
Kolejny dzień wakacyjnej przygody za nami . Od rana przywitał nas Asterix i nakazał wykonać 12 zadań, które czyhają na takich śmiałków jak my. Skoki w workach czy siłowanie się z innymi sprawnościowymi poleceniami sprawiło nam prawdziwą frajdę.
Po obiedzie czekały na nas eksperymenty, czyli spotkanie z Einstain i fizyką na wesoło. Na naszych twarzach pojawiło się niedowierzanie i podziw – będzie czym się pochwalić po powrocie.
Wieczorem postanowiliśmy się wyciszyć i pobudzić wyobraźnie manualną – lepienie z gliny zastąpiono równie plastyczna masą solna i już po pół godziny pojawiły się pierwsze cudeńka, które zostawimy w ramach prezentów dla naszych bliskich.
Obóz natomiast z samego rana wyruszył na wycieczkę do Świnoujścia. Przeprawa promem wraz z pojazdami , hmm… statek, a jednak nie statek J. W Świnoujściu zwiedziliśmy Ford Gerarda – Muzeum Obrony Wybrzeża , poznaliśmy prawdziwych dowódców, którzy – tak jak w wojsku – próbowali poddać nas musztrze. Wielu dobrze się bawiło, jednak niektórym wojskowe klimaty nie przypadły do gustu. Później w Wolińskim Parku Narodowym czekały na nas dzikie zwierzęta, które jak gbyby nigdy nic pasły się w specjalnie przygotowanych zagrodach.
Wieczorem wyjście na miasto, a później… szalona dyskoteka na plaży dla obozowiczów!
Pozdrawiamy.