/CAMP WIELE, BEA 3, dzień 9

CAMP WIELE, BEA 3, dzień 9

Tak intensywnego dnia nikt się nie spodziewał, a jednak finisz obozu w Wielu przyniósł wiele aktywności. Wszystkie grupy obozowe uczestniczyły we własnych programach lub kibicowały innym uczestnikom.
Obóz survivalowy razem z paintball quady celująco zaliczyli autorską wyprawę P. Stacha, naszego kierownika, zwaną WYPRAWA 6 MAX PLUS. Sześć zadań podczas wędrówki terenowej, jako podsumowanie survivalu oraz bonusowy punkt na plus, czyli leśne bagienko. Przeżycie, dla chętnych i odważnych, wyjątkowe. Jest tylko małe pytanko: czy się wypierze…?
Wieczorem survivalowicze zorganizowali obozowisko na skraju ośrodka w lesie, gdzie w namiotach, w ciepłą letnią noc, spędzili całą noc. Było ognisko z pieczeniem kiełbasek, gorąca herbata, leśna warta, dziwne opowieści i… komfortowy wypoczynek w namiotach w odległościach sanitarnych.
Grupa konna zbliża się do decydującego momentu, by konie wyprowadzić nas zewnątrz stajni i zrobić popisowe fotko z ulubionym koniem.
Grupa wodniaki zaliczyła rejs żaglówką. Łatwo nie było, słabo wiało, ale kurs żeglarski w wykonaniu P. Mateusza okazał się strzałem w dziesiątkę. Wodniacy także kibicowali, a niektórzy dali się także namówić, na praktyczny udział w wyprawie 6 MAX PLUS. Cały obóz rozegrał wodną bitwę zwaną baloniada, a wieczorne ognisko dopełniło obozowy dzień. Uzupełniliśmy też zajęcia programowe i fakultatywne: ścianka, paintball i park linowy. No i jeszcze wyprawa TROPY BUT, która odbywa się tylko w Wielu! Uffff, to był długi i aktywny dzień!