Dla grupy SURVIVALmania zorganizowano nocną wyprawę do lasu z przygotowaniem bazy biwakowej i nocowaniem w namiotach. Po godz. 20.00 baza była już przygotowana. Wprawnym survivalowcem okazał się Tomek, który pomógł P. Kierownikowi w rozstawieniu namiotów i przygotowania bazy. Cała grupa wraz z P. Bartoszem dotarła na miejsce po godz. 20.00. Przygotowano ognisko sygnalizacyjne, a następnie każdy uczestnik musiał wykonać szereg zadań sprawnościowych. Potem odbyła się próba trzech sprawności: KONDYCJA, ODWAGA i MILCZENIE. Najtrudniejszym zadaniem okazała się samodzielna wyprawa w lesie z punktu A do punktu B, bo jak wiadomo strach ma wielkie oczy. Po wysiłku przyszedł czas na posiłek przy ognisku (kanapki przygotowane przez kierownika obozu i herbatka). Przed godz. 23.00 każdy uczestnik wyprawy zajął miejsce w namiocie i nastała błoga cisza. Czas pobudki o godz. 6.30 wyznaczył gwizdek P. Bartosza. Szybko zwinęliśmy namioty, uprzątnęliśmy teren i biwakowy i o godz. 8.00 wraz z innymi grupami Survivalowcy byli już na śniadaniu.
Dzień obozowy to na nowo kolejne atrakcje, zajęcia i fakultety. Dla grupy survivalowej, po nocnej eskapadzie, w nieco zwolnionym tempie, przede wszystkim na placu zabaw.
Po południu połowa obozu skorzystała z możliwości wycieczki – spływu kajakowego rzeką Wda, a druga połowa odpoczywała nad jeziorem.
Wieczorem na orliku rozegrano mecze piłkarskie w ramach obozowego World Cup Wiele 2018.